poniedziałek, 6 października 2014

Rzym - dzień czwarty - La Gelateria Frigidarium

Dziś będzie bardzo krótko i bardzo słodko. Najlepsze lody w Rzymie (i w całych Włoszech jak na razie) jedliśmy w maleńkiej lodziarni, o wdzięcznej nazwie, Frigidarium*. Trafiliśmy do niej trochę przypadkiem, w drodze z Watykanu do Panteonu. Przypadkiem, bo jakoś nie spodziewałam jej się w tym miejscu, a "trochę" bo jednak czytałam o niej wcześniej w Internecie. Opinie z Tripavisora, które mnie zachęciły - są o tu. Polecam w szczególności lody o smaku gorzkiej czekolady i pomarańczy, przypominają tabliczkę mojego ulubionego producenta (nazwa zaczyna się na L ;) ). Uwaga, porcje są naprawdę duże, jedna spokojnie może posłużyć za lekki (choć nie dietetyczny) posiłek.

* Frigidarium - w starożytnym Rzymie było to pomieszczenie w termach z basenem z zimną wodą.

Godziny otwarcia: codziennie 10:00-2:00 (w nocy)
Adres: via del Governo Vecchio 112, Roma
Strona internetowa: klik

niedziela, 5 października 2014

Rzym - dzień czwarty - Bazylika św. Piotra

Opisanie wizyty w Bazylice św. Piotra (wł. Basilica di San Pietro), najważniejszej świątyni kościoła katolickiego, to kolejne trudne zadanie, które stoi przede mną. Niełatwo pisać o miejscach, które znają wszyscy, a zwłaszcza pisać tak, aby nie wyszło banalnie. Oj, ciężki ten czwarty dzień, choć wydawało się, że najkrótszy.

Budowę bazyliki w obecnym kształcie rozpoczęto na początku XVI wieku. Od samego początku założenie było takie, że ma ona onieśmielać swoim rozmiarem i bogactwem. Faktycznie wielkość świątyni oszałamia... ale chyba też ten ogrom powoduje, że zatraca ona swój sakralny charakter Mówiąc szczerze, ja czułam się tam bardziej jak w muzeum, niż jak w kościele. Henri Matisse powiedział podobno, że Bazylika św. Piotra z zewnątrz przypomina bardziej dworzec niż kościół i trudno odmówić mu racji, zwłaszcza gdy stoi się tuż przed nią i nie widać charakterystycznej kopuły. Atmosferze w środku również daleko do kontemplacyjnej. Warto pamiętać, że do dziś to drugi największy kościół katolicki świata (po bazylice w Jamusukro), a jego rzeczywisty rozmiar łatwo sobie uświadomić patrząc na zaznaczone na posadzce długości innych dużych świątyń (wśród nich gdańskiej Bazyliki Mariackiej).

W pracach nad powstaniem Bazyliki uczestniczyli najwięksi renesansu i baroku: Michał Anioł, Rafael, Peruzzi, Antonio Sangallo, Bernini i Carlo Moderno (ten ostatni jest autorem wspomnianej już trzypiętrowej fasady). Najbardziej chyba znane arcydzieła z Bazyliki to Pieta Michała Anioła (od renowacji po ataku szaleńca w 1972 roku do podziwiania za kuloodporną szybą) i baldachim nad ołtarzem Berniniego. Uwagę zwiedzających ewidentnie przyciąga też rzeźba świętego Piotra (autorstwa Arnolfa di Cambio), a świadczy o tym jego wyślizgana, prawa stopa - wielu wierzących ją pociera, a nawet całuje, oddając hołd świętemu. Zafascynowała mnie informacja, że spośród obrazów, które zdobią świątynię, tylko dwa zostały faktycznie namalowane, reszta to mozaiki. Precyzja ich wykonania jest zachwycająca.

W Bazylice są dwa polskie akcenty. Pierwszy, od niedawna bardziej oczywisty, to grób świętego Jana Pawła II. Znajduje się po prawej stronie od wejścia, zaraz obok Piety. W tym miejscu porządku pilnuje stróż, który bezpośrednio przed nagrobek wpuszcza tylko określoną liczbę osósb. Niezależnie od tego jakie ma się poglądy i jaką wiarę się wyznaje, myślę, że to wzruszające, że tak wiele osób chce tam być i chwilę się pomodlić. Drugi akcent, to kaplica polska z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Poza zwiedzaniem wnętrza Bazyliki warto także najpierw zejść kilka stopni w dół, do grobowców papieskich (wejście koło jednej z kolumn), a potem wdrapać się wiele stopni w górę - na kopułę. Jeśli zastanawiacie się czy warto, ja mówię - zdecydowanie tak, zwłaszcza jeśli dzień jest słoneczny. Z kopuły roztacza się fantastyczny widok na cały Rzym. Fajnie, że byliśmy tam ostatniego dnia, bo mogliśmy z łatwością rozpoznać i powspominać miejsca już odwiedzone. Oprócz przepięknej panoramy atrakcją samą w sobie jest chodzenie "wewnątrz" kopuły - uwaga przejście jest wąskie i kręte, osoby z klaustrofobią mogą czuć się źle. 

I na koniec Bazylika św. Piotra w liczbach:

3 - najcenniejsze relikwie kościoła katolickiego przechowywane w świątyni: chusta św. Weroniki, włócznia św. Longina oraz fragment Krzyża Świętego
23 - wiek Michała Anioła, gdy zaczął tworzyć Pietę
41,5 - średnica kopuły wieńczącej Bazylikę (rzecz jasna w metrach)
187 - długość katedry (w metrach)
927 - ilość brązu z Panteonu, wykorzystanego do stworzenia baldachimu na ołtarzem (w tonach)
1626 - rok "konsekrowania" nowej Bazyliki św. Piotra

Godziny otwarcia: codziennie - od października do marca 7:00-18:30; od kwietnia do grudnia 7:00-19:00; możliwość wejścia/wjazdu na kopułę w okresie zimowym 8:00-17:00, letnim 8:00-18:00
Koszt:  do Bazyliki - bezpłatnie; wejście na kopułę 5 euro (7 euro z wjazdem windą na pierwszy poziom - 231 stopni do wchodzenia mniej :) )
Adres: Piazza San Pietro, Roma

Fasada Bazyliki św. Piotra na Watykanie.

Po ataku szaleńca, w rekonstruując wizerunek Matki Boskiej wzorowano się na kopii Piety z poznańskiego kościoła Matki Boskiej Bolesnej

Takie szczegóły zawsze mnie zachwycają.

Widok na Plac Świętego Piotra z zamkiem św. Anioła w tle.

sobota, 4 października 2014

Rzym - dzień czwarty - Plac św. Piotra

Bardzo już długo zabieram się to tej notatki, no bo co niby napisać o miejscu, które widział każdy. Nawet jeśli nie byliście tu jeszcze osobiście, to z pewnością widzieliście Plac św. Piotra (wł. Piazza San Pietro) w telewizji,  książkach i prasie. Będzie więc krótko i rzeczowo.

Plac o powierzchni prawie 77 000 metrów kwadratowych został zaprojektowany przez Berniniego, autora Porta del Popolo, rzeźb na moście Anioła i Fontanny 4 rzek. Z dwóch stron otaczają go 284 majestatyczne kolumny, ustawione po 4 w rzędzie. Na attyce wieńczącej kolumnadę znajduje się 140 posągów świętych, wśród nich jeden polski - dominikanin Jacek Odrowąż. Z kolumnadami związana jest ciekawostka. W dwóch przeciwległych miejscach na placu, białą farbą, namalowane są kręgi, podpisane "Centro del Colonnato" - stańcie na jednym z nich, a 4 rzędy kolumn zleją się w jeden. Ot, taki trik optyczny (sprawdzony, to działa!). Po środku placu stoi obelisk z Cyrku Nerona, a z jego lewej i prawej strony, w równej odległości, znajdują się jeszcze dwie barokowe fontanny.

To w zasadzie suche fakty o placu, ale pisać jaki to on piękny, ogromny i wspaniały nie będę, bo widać to na pierwszy rzut oka. A jeśli wybieracie się do Bazyliki św. Piotra (o której za chwilę), to czasu na przyjrzenie się każdemu elementowi placu, będziecie mieć aż nadto - kolejka bywa naprawdę długa. 

Jeden błąd taktyczny, który popełniliśmy, to wizyta na Placu i w Bazylicę w środę, gdy odbywa się audiencja generalna. Nie dość, że ludzi było dużo, to plac był zastawiony barierkami i plastikowymi krzesełkami, co nie wyglądało to ładnie.

Dzień IV: Muzea Watykańskie cz.1 i cz.2 - Pizzarium - Plac św. Piotra - Bazylika św. Piotra - La Gelateria Frigidarium - Panteon - Rzym nocą

Ciemne chmury nad Watykanem.

Widok z kręgu - Centro del Colonnato.

Trochę nietypowy widok nie na Bazylikę, ale sprzed Bazyliki.

Na dowód, że wizyta w Watykanie w środę, to nie najlepszy pomysł.