Moja druga pasja, zaraz po podróżowaniu, to gotowanie. Podobno wychodzi mi całkiem nieźle, postanowiłam więc, że wzbogacę mojego bloga o przepisy kulinarne. Cel jest taki, aby potrawy przynajmniej nawiązywały do opisywanych przeze mnie miejsc. Na pierwszy ogień idzie brukselski stoemp. To proste danie dobre na chłodne, deszczowe dni, jakie właśnie mamy w Szwajcarii.
Niezbędne składniki. |
Stoemp to tak naprawdę nic innego, jak puree z ziemniaków wzbogacone innymi jarzynami. Wybór w zasadzie jest nieograniczony, można dodać szpinak, cebulę, pietruszkę, marchewkę i wszelkie inne warzywa korzeniowe. Niektórzy posuwają się nawet dalej i dorzucają boczek, śmietanę lub żółtko. Ważne, by dodatków łącznie było mniej więcej tyle samo co kartofli. Tradycyjnie stoemp doprawia się tymiankiem i liściem laurowym, a podaje z kiełbaskami, kaszanką lub smażonymi jajkami.
I gotowe danie. |
Stoemp z karmalizowaną kapustą i porem
Do tej pory robiliśmy bardzo prosty stoemp - z ziemniaków i włoszczyzny, dziś pokusiłam się o trochę bardziej fantazyjną wersję tego "chłopskiego", bądź co bądź, dania, które podałam z pikantną kiełbaską z Ticino, podsmażoną z papryką i cebulą.
Składniki na 2 lub 3 porcje:
3 spore ziemniaki (około 600 gramów)
1 średni por
300 gramów białej kapusty
garstka świeżego tymianku
garstka świeżej natki pietruszki
masło (mniej więcej 4 łyżki)
cukier trzcinowy
sól
pieprz
1. Ziemniaki obrać, umyć, pokroić w grubą kostkę, zalać niedużą ilością zimnej wody, dodać łyżeczkę soli i ugotować do miękkości.
2. W czasie gdy ziemniaki się gotują, pora pokroić w półplasterki, a kapustę drobno poszatkować. Na patelni rozpuścić 2 łyżki masła, na gorący tłuszcz wrzucić warzywa i dusić do miękkości. Pod koniec duszenia dodać sól (do smaku), tymianek i łyżeczkę cukru trzcinowego. Zwiększyć ogień/moc i cały czas mieszając doprowadzić kapustę z porem do brązowo-złocistego koloru.
3. Ugotowane ziemniaki odcedzić i odparować. Dodać 2 łyżki masła i dokładnie utłuc.
4. Połączyć w garnku ziemniaki oraz kapustę z porem. Doprawić do smaku pieprzem, możliwe, że potrzebna będzie jeszcze odrobina soli.
5. Gotowe danie na talerzu posypać posiekaną natką pietruszki.
Ciekawa propozycja
OdpowiedzUsuńCo się tutaj wydarzyło? Jakie danie dobre, a przecież monitora zjeść nie mogę... BARDZO NIEŁADNIE!
OdpowiedzUsuńInteresujace danie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie. Jestem zwolenniczką lekkiej kuchni, ale tym daniem narobiłaś mi apetytu :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznac, ze w tym roku w Belgi zakochałam się po ucszy! Nie planowałam w tym roku wakacji, ale przez przypadek natknęłam się na dobrą ofertę pożyczki przez internet i pomyślałm, ze raz się żyje. Dawno nie zrobiłąm nic spontanicznego :) NO i musze przynać, ze w beijskiej kuchni zakochałam się najbardziej, dlatego z pewnością skorzystam z Twojego przepisu! :)
OdpowiedzUsuńW Belgii to ja jeszcze nie byłem nigdy w swoim życiu.
OdpowiedzUsuń