Wat Saket to nie najważniejsza, nie najpiękniejsza, ani nawet nie najstarsza świątynia w Bangkoku, ale za to najlepsza do zwiedzania o zachodzie słońca. Dzięki temu, że część kompleksu świątynnego znajduje się na szczycie Złotej Góry (Golden Mount), to roztaczają się z niego fantastyczne widoki na miasto. Ciepłe, późnopopołudniowe światło sprawia, że wygląda ono wyjątkowo pięknie.
Pierwszą świątynię u stóp Złotej Góry wzniesiono jeszcze za czasów Królestwa Ayutthayi, prawdopodobnie w XVI wieku. Przez lata, położona na skraju miasta, ulegała coraz większemu zniszczeniu i dopiero na początku XIX wieku król Rama I zarządził jej renowację, a całkowicie przebudował ją prawie pół wieku później król Rama III. Kompleks, w prawie niezmienionym od połowy XIX wieku kształcie, z wielobarwnymi freskami i posągami Buddy, możemy podziwiać do dziś.
Najbardziej znanym elementem Wat Saket jest, znajdująca się na szczycie wzgórza, czedi - odmiana buddyjskiej stupy, charakterystyczna dla Tajlandii. W złotej budowli, przypominającej dzwon (podobno taki kształt zapewnia skuteczną ochronę przed trzęsieniami ziemi), przechowywane są relikwie. Zgodnie z tradycją w tej na Złotej Górze znajdują się relikwie Buddy, przekazane królowi Tajlandii - Ramie V w 1897 przez Wielką Brytanię.
Na 79-metrowe wzgórze prowadzi 320 stopni (potwierdzam, liczyłam). Wędrówka w górę, w upale, nie jest fraszką, ale dzięki malowniczej, bujnej roślinności staje się całkiem znośna. Tajemniczą atmosferę tworzą parujące źródełka i miniaturowe wodospady, a także zwisające nisko nad głową liany.
W jednym z przewodników przeczytałam, że na terenie Wat Saket spotyka się mnichów, którzy chętnie rozmawiają z turystami, by szkolić swój angielski. I faktycznie. Ledwie usiedliśmy na ławeczce, by odpocząć, natychmiast dosiadł się do nas mnich i niezwłocznie zagaił rozmowę. Zainteresował się co czytamy i w jakim języku mówimy, a potem opowiedział trochę o świątyni. Pochwalił się też fragmentem złotej mozaiki, który odpadł od czedi, a który miał zamiar zabrać sobie na pamiątkę.
Uwaga. Ja zapamiętałam Złotą Górę, jako miejsce, z którego roztaczają się fantastyczne widoki. Podobno zwykle przysłania je smog, może mieliśmy szczęście (byliśmy w porze suchej i zimnej), a może nie ma co aż tak wierzyć literaturze.
Godziny otwarcia: 9:00-17:00
Koszt: bezpłatnie
Adres: pomiędzy Boriphat Road a Lan Luang Road
Dzień III: Dom Jima Thomsona - Wat Saket
Koszt: bezpłatnie
Adres: pomiędzy Boriphat Road a Lan Luang Road
Dzień III: Dom Jima Thomsona - Wat Saket
Witamy na Złotej Górze. |
Wat Saket |
Czedi na Złotej Górze. |
Wat Saket |
9 grudnia 2014, około 18. W tym momencie mój mąż przestał wierzyć, że to pora zimna. |
Wat Saket |
Widok ze Złotej Góry. W oddali Wat Arun i Wielki Pałac. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz