środa, 19 sierpnia 2015

May & Zin - gdzie jeść w Ao Nang

Miejsc, gdzie można zjeść w Ao Nang jest bez liku. My upodobaliśmy sobie jedno, położoną tuż obok naszego hotelu knajpkę May & Zin. Gdy raz spróbowaliśmy tutejszych dań, nie chcieliśmy iść już nigdzie indziej. 

restauracja Ao Nang
W grudniu 6 miejsce na Tripadvisorze, stan na dziś - 3. Zdecydowanie zasłużone.

restauracja Ao Nang
Restauracyjka i jej właściciel oraz kelner w jednym.

May & Zin to nie elegancki lokal, ale jedna z wielu budek z jedzeniem w małym kompleksie gastronomiczno-usługowym przy plaży Nopparat Thara*. Prowadzi ją sympatyczne małżeństwo - mąż pełni rolę kelnera, a żona gotuje. I to gotuje tak, że klękajcie bogowie. Jedliśmy tam właściwie codziennie, próbowaliśmy wielu potraw i wszystkie były absolutnie wyśmienite. Z reguły zamawialiśmy dwa, trzy albo nawet więcej dań, którymi się dzieliliśmy, aby skosztować ich jak najwięcej. To te aromatyczne, ostro-słodkawe smaki stały się moim tajskim ideałem, który próbuję osiągnąć w swoich kulinarnych eksperymentach (raz wychodzi lepiej, raz gorzej, ale uważam, że idzie ku dobremu). Bardzo żałuję, że na moją propozycję, aby nauczyła mnie gotować, pani tylko się roześmiała.

restauracja Ao Nang
Lista dań, oczywiście niepełna.
Niestety nie mam zbyt wielu zdjęć, gdy tylko dania wjeżdżały na stół momentalnie zapominałam o aparacie.

restauracja Ao Nang
Kurczak  w liściach bananowca ze słodkim sosem. Pyszota.

restauracja Ao Nang
Zielone i czerwone curry. Poziom pikantności warto ustalić przy składania zamówienia. Choć muszę przyznać, że nawet gdy poprosiliśmy o wersję "jak dla Taja", to mimo, że danie było ostre, dało się wyczuć poszczególne smaki.

restauracja Ao Nang
Spring rollsy z sosem słodko-kwaśnym.

Ciekawostka - May i Zin to córki właścicieli, czasem kręcą się dookoła i pomagają obsługiwać gości :)

* Nie należy się tam spodziewać luksusów - jedzenie zamawia się przy ladzie, a siada przy jednym z wolnych stolików. Napoje i desery można dokupić w dowolnej innej budce. 


2 komentarze:

  1. Bardzo apetyczne potrawy. Chciałabym kiedyś zjeść coś takiego na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  2. to są właśnie prawdziwe smaki ;) w ulicznych knajpkach ;) Pychotka

    OdpowiedzUsuń