Miejsc, gdzie można zjeść w Ao Nang jest bez liku. My upodobaliśmy sobie jedno, położoną tuż obok naszego hotelu knajpkę May & Zin. Gdy raz spróbowaliśmy tutejszych dań, nie chcieliśmy iść już nigdzie indziej.
![]() |
W grudniu 6 miejsce na Tripadvisorze, stan na dziś - 3. Zdecydowanie zasłużone. |
![]() |
Restauracyjka i jej właściciel oraz kelner w jednym. |
May & Zin to nie elegancki lokal, ale jedna z wielu budek z jedzeniem w małym kompleksie gastronomiczno-usługowym przy plaży Nopparat Thara*. Prowadzi ją sympatyczne małżeństwo - mąż pełni rolę kelnera, a żona gotuje. I to gotuje tak, że klękajcie bogowie. Jedliśmy tam właściwie codziennie, próbowaliśmy wielu potraw i wszystkie były absolutnie wyśmienite. Z reguły zamawialiśmy dwa, trzy albo nawet więcej dań, którymi się dzieliliśmy, aby skosztować ich jak najwięcej. To te aromatyczne, ostro-słodkawe smaki stały się moim tajskim ideałem, który próbuję osiągnąć w swoich kulinarnych eksperymentach (raz wychodzi lepiej, raz gorzej, ale uważam, że idzie ku dobremu). Bardzo żałuję, że na moją propozycję, aby nauczyła mnie gotować, pani tylko się roześmiała.
![]() |
Lista dań, oczywiście niepełna. |
Niestety nie mam zbyt wielu zdjęć, gdy tylko dania wjeżdżały na stół momentalnie zapominałam o aparacie.
![]() |
Kurczak w liściach bananowca ze słodkim sosem. Pyszota. |
![]() |
Spring rollsy z sosem słodko-kwaśnym. |
Ciekawostka - May i Zin to córki właścicieli, czasem kręcą się dookoła i pomagają obsługiwać gości :)
* Nie należy się tam spodziewać luksusów - jedzenie zamawia się przy ladzie, a siada przy jednym z wolnych stolików. Napoje i desery można dokupić w dowolnej innej budce.
Bardzo apetyczne potrawy. Chciałabym kiedyś zjeść coś takiego na żywo.
OdpowiedzUsuńto są właśnie prawdziwe smaki ;) w ulicznych knajpkach ;) Pychotka
OdpowiedzUsuń