Przy Piazza di Pasquino stoi niepozorny, bardzo zniszczony posąg. Wydawałoby się, nic szczególnego, ot starożytna rzeźba jakich w Rzymie wiele. A jednak nie. Od imienia tego kamiennego młodzieńca pochodzi słowo paszkwil, oznaczające prześmiewczy utwór skierowany przeciwko osobie. Wzięło się to stąd, że od około XVI wieku różnego rodzaju protesty i złośliwości, często w formie wierszowanej, przyklejano właśnie do jego torsu. Dawno temu sprzeciwiano się niesprawiedliwościom ze strony papieży czy możnych rodów, a my, w 2014 roku, znaleźliśmy tam protest przeciwko brudowi w mieście. Bardzo mi się spodobało to miejsce, w którym historia, dosłownie, do nas mówi.
Dzień 1: Campo de' Fiori - Palazzo della Cancelleria (z zewnątrz) - Piazza di Pasquino - kościół Sant'Ivo alla Sapienza - Piazza Navona - kościół Sant'Agnese in Agone - Palazzo Altemps (Museo Nazionale Romano) - spacer wzdłuż Tybru (z zewnątrz sąd kasacyjny, zamek Anioła i kopuła bazyliki św. Piotra w oddali) - most Anioła.
Piazza di Pasquino |
Współczesny protest, dawnym zwyczajem, na starożytnej rzeźbie. |